BLOG

3M6A5721

Z pasją w podróż

20 tycznia, pogoda w Polsce mało zachęcająca, coś w okolicach zera. Bałtyk groźny a Nam się chce nurkować. Nic nowego 😉 Może tym razem jednak zmienić kierunek? Weszliśmy na tanie bilety lotnicze: Cypr 115 zł w obydwie strony, brzmi całkiem dobrze. Ku naszemu zdziwieniu (a może i nie), oprócz paszportów covidowych, konieczne były testy PCR. Udało nam się je zdobyć za 280 zł za sztukę. Dwa razy drożej niż bilet w obydwie strony, no cóż. Dodatkowo zostaliśmy przetestowani na lotnisku w Larnace, za jedyne 15 euro i mogliśmy pójść dalej. Wynik testu otrzymaliśmy sms-em w ciągu dnia, będąc już na wyspie.

Cypr z lotu ptaka

Lot na trasie Kraków – Larnaka Airport (LCA), dzięki przewoźnikowi Wizzair i na prawie pustym pokładzie, przebiegł całkiem spokojnie. Przy podejściu do lądowania, mogliśmy podziwiać boje oznaczające e-pozycje naszego celu podróży, wraku promu Zenobia. Przy wylocie o 06:20 z Balic, na Cyprze wylądowaliśmy o godzinie 10:30 czasu lokalnego. Przywitał nas lekki wiatr i ciepłe słońce. Już jest przyjemnie. Ludzi na lotnisku niewiele, podobnie w samym mieście i podczas całego pobytu. W tym dniu zaplanowaliśmy zrobić rekonesans centrów nurkowych i zwiedzić pobliskie okolice. Jest! Baza nurkowa https://dive-in.com.cy/, tuż przy samym nadbrzeżu. Dostaliśmy po 3 butle do sidemount, z nitroxem EAN 28 w cenie 80 eur na cały dzień, plus opiekę divemastera. Klarowanie sprzętu i spacerem udaliśmy się w kierunku pobliskiej łodzi. Zapowiada się piękny, słoneczny dzień, co nas, miłośników fotografowania, bardzo ucieszyło. Dopłynęliśmy w ciągu kilku minut na miejsce, woda spokojna z lekkim prądem. Briefing, jeszcze sprawdzenie sprzętu i do wody.

Zenobia

Widok wraku powalił nas na kolana: długość 165 metrów, szerokość 22 metry, waga 10,500 tony, od 18 metrów w zasięgu ręki, do 40 metrów przy samym dnie i tak od ponad 40 lat. Wielkość wraku, dodatkowo przy tak dobrej wizurze, absolutnie robi wrażenie. Wielkość samej śruby daje wiele do myślenia, a powywracane samochody ciężarowe wydają się być wielkości kostek domina, w porównaniu z wielkością promu. Naszej uwadze nie umknęła piękna skrzydlica oraz niewielka ławica ryb. Weszliśmy w delikatne deco, co przy temperaturze wody 17-20 stopni oraz #santi sprawiło nam jeszcze większą przyjemność podziwiania łodzi od spodu, a Zenobii z góry. Godzina przerwy na łodzi. Krótki debriefing, w trakcie którego przeanalizowaliśmy z divemasterem ilość zużytych gazów oraz maksymalnej głębokości, jakie wskazały nam komputery. Mogliśmy chwilę wystawić twarz do słońca i przepiąć butle. Regulujemy #oddech, schodzimy! Jest jeszcze piękniej. Podczas drugiego nurkowania mogliśmy pozwiedzać wnętrze wraku, pomiędzy pomieszczeniami a wąskimi drzwiami, dostając się do samej sterówki. Wrócimy tam. Dwa nurki na eksplorację Zenobii to zdecydowanie zbyt krótko.

MUSAN

Drugiego dnia postanowiliśmy zwiedzić muzeum podwodne https://www.whitemad.pl/podwodne-muzeum-na-cyprze/. Wypożyczyliśmy butle w pobliskim https://scubadivecyprus.com/za 10 euro, ale z powodu pogarszającej się pogody, nie zdołaliśmy spędzić pod woda dłużej niż byśmy chcieli. Następnym razem! W drodze powrotnej udało nam się jeszcze zahaczyć o skałę Afrodyty. Miejsca, które warto odwiedzić będąc na Cyprze, po czym dnia następnego udaliśmy się w drogę powrotną. Bez problemów przedostaliśmy się na pokład samolotu, przeglądając pierwsze zdjęcia już podczas lotu. Wyjazd uznaliśmy za niezwykle udany.

Aldona Dreger Prokopiuk

Pozostaw komentarz